Chińska wersja ushiro takate kote

  • 24 stycznia 2012

Na fotografii zamieszczonej poniżej przedstawiam chińską wersję takate kote, wiązanie to nosi nazwę „wiązania pięciu kwiatów” – w terminologii angielskiej „five flowers’tie”

O ile z tradycji japońskiego shibari wiele informacji przeniknęło do naszej strefy kulturowej, o tyle znacznie mniej wiemy  na ten temat o tradycjach chińskich.
W Chinach sztuka wiązania nazywa się Kung Bang, a jej podstawowym elementem, różniącym się od rozwiązań z innych rejonów jest chińska wersja takate kote – Wu Hua Da Bang.
To co wyróżnia to wiązanie to charakterystyczne, spiralne oploty ramion i pionowy element łączący związane nadgarstki z liną na karku.
W japońskim takate kote nie można wysunąć przegubów z pętli gdyż nie pozwalają na to oploty dociskające do siebie ramiona. W wersji chińskiej zadanie utrzymania nadgarstków w linach wypełniają odpowiednio ciasno wykonane oploty na nadgarstkach.
Istnieje pewna swoboda w poruszaniu ramionami na boki, jej zakres można regulować stopniem uniesienia do góry nadgarstków poprzez naciągnięcie liny prowadzącej na kołnierz.
Dodatkowo można wzmocnić wiązanie linami łączącymi w poziomie oploty na ramionach.
Niektóre źródła podają, że istotną cechą „wiązania pięciu kwiatów” w zastosowaniach bojowych jest pewna jego szczególna cecha – otóż jeśli spiralne oploty  zakładane były na poziomo ułożonych ramionach (np. w sytuacji gdy ręce pojmanego były trzymane i rozciągane na boki przez dwóch przeciwników, a trzeci wykonywał wiązanie), to po opuszczeniu ramion i ułożeniu ich w ostatecznej pozycji  spiralne oploty wyraźnie się zaciskają. Skutkuje to bezwładem ramion utrudniającym próby uwolnienia się, a w sytuacji rozwiązania pojmanego utrudnia mu to podjęcie ewentualnego oporu.
O tym zjawisku zaciskania się oplotów warto pamiętać w praktyce bondage, gdyż tym razem jest to efekt niepożądany i niosący pewne niebezpieczeństwa.

Wykonanie wiązania rozpoczynam od ułożenia na karku środka podwójnie złożonej liny. Nie ma znaczenia czy robimy to liną pojedynczą, czy złożoną podwójnie

Rozpoczynam układanie spiralnego oplotu na ramionach

Owijam parokrotnie oba ramiona zachowując symetrię oplotów. Liny układam dość luźno pamiętając, że naciągną się same po zmianie ułożenia ramion

Po ułożeniu spiralnych oplotów ramion, układam ręce za plecami i zebranymi razem oboma końcami liny owijam przeguby rąk

Na oplocie przegubów wykonuję cinch. Zaciskam nim oplot na tyle, aby nie można było uwolnić nadgarstków

Po wykonaniu cinch’a prowadzę liny do góry na linę ułożoną na karku i ciągnąc je do góry unoszę związane nadgarstki, następnie kieruję liny w dół i naciągam oplot liny na karku. Od stopnia tego naciągnięcia zależy jak mocno będą unieruchomione ramiona, jak mocno zacisną się liny na nadgarstkach i jak bardzo uciskać będą kark liny ułożone na ramionach

Wykonuję na karku węzeł kończący „wiązanie pięciu kwiatów”

Tym razem nie chcę poprzestać na podstawowej formie wiązania i wzbogacę je dodatkowymi elementami.
Zaczynam od dowiązania kolejnej, złożonej w pół liny – jej środka – do węzła na karku

Prowadzę liny pod jeden z oplotów tworzących spiralę na ramionach

Tak samo postępuję przeciągając drugi koniec liny przez oploty na drugim ramieniu

Ściągam linami oba ramiona do siebie i wiążę je na środku tułowia

Zachowując analogię do wcześniejszego oplotu przeciągam liny pod kolejnym fragmentem spirali na lewej ręce

Wykonuję to samo na prawej ręce

Prowadzę teraz liny na znajdujący się nieco wyżej poziomy fragment oplotu łączącego ramiona, tam wykonuję węzeł „na skrzyżowaniu” (opis węzła w dziale „węzły podstawowe”) i dalej prowadzę liny na te liny, które  biegną pionowo środkiem pleców

  

Wykonuję węzeł na linach biegnących w pionie

Powtarzam te czynności na drugiej stronie pleców

Na środku pleców wiążę ze sobą wszystkie liny i  kieruję je na zewnętrzne, biegnące ukosem pasma, tam wykonuję węzeł „na skrzyżowaniu lin” i wracam na liny biegnące w pionie środkiem pleców

Po wykonaniu na środku pleców węzła kończącego całość oplotów na plecach, pozostają mi jeszcze dość długie końce lin

Przekładam te końce pod pachami w kierunku przodu tułowia i tam, na wysokości pasa, poza zasięgiem palców wykonuję węzeł kończący całość wiązania

Tak oto przedstawia się efekt końcowy

Poniższy film pokazuje sposób wykonania tego wiązania.