Na fotografii zamieszczonej poniżej przedstawiam jeden ze sposobów związania siedzącej na krześle osoby. Jest to związanie w pozycji wygodnej, ale jednak takie, które nie daje szans na samodzielne uwolnienie się
Przy wszelkich wiązaniach na krześle istotne jest takie wykonanie więzów, aby nie było możliwości wstania z krzesła, uniesienia się razem z krzesłem i przemieszczania się, a także rozwiązania węzłów. Należy też pamiętać o niebezpieczeństwie wywrócenia się krzesła wraz z siedzącą na nim osobą, na przykład na skutek jej szamotania się.
Kształt krzesła, jego rodzaj, warunkuje dobór techniki wiązania. Tutaj korzystamy z krzesła o konstrukcji najlepiej nadającej się do tego typu bondage – krzesło jest szerokie, stabilne, zaopatrzone w oparcia dla przedramion.
To co wykonuję na początku to takie założenie lin, aby nie było możliwości uniesienia bioder ponad siedzisko krzesła, ani też przesunięcia bioder na jego skraj. Jeśli te dwa warunki zostaną spełnione, to praktycznie nie ma możliwości wstania z krzesła.
Aby uzyskać wspomniany efekt owijam złożoną w pół linę na wysokości pasa, przekładam końce liny przez pętlę i prowadzę końce lin środkiem krocza na tył krzesła
Osoba wiązana siada głęboko w krześle i wtedy dociągam liny biegnące od krocza na tył krzesła, gdzie przywiązuję te liny do fragmentu konstrukcji krzesła. Tak poprowadzona lina uniemożliwia przesunięcie bioder w kierunku przedniej krawędzi siedziska.
Następnie prowadzę linę od miejsca zamocowania do góry, przekładam na plecach pod oplotem liny w pasie, znów kieruję linę w dół i tam przywiązuję ją do fragmentu krzesła . Uniemożliwiłem przez to uniesienie bioder i oderwanie ich od siedziska.
Można powiedzieć, że w tej chwili nie ma już możliwości powstania z krzesła, lub uniesienia się na stopach razem z krzesłem i przemieszczania się. Pozostaje możliwość usunięcia założonych dotąd więzów. Aby temu zapobiec mogę poprowadzić liny tak, aby węzły zamykające ten fragment więzów znalazły się poza zasięgiem rąk związanej osoby.
Ja wybieram tu inne rozwiązanie polegające na unieruchomieniu rąk.
W tym celu oplatam liną nadgarstek przyciskając go do oparcia
Oplatam dwukrotnie nadgarstek, każdy oplot wykonując po innej stronie wspornika oparcia. Pozwala to na ustabilizowanie związanego nadgarstka – nie można go teraz przesunąć ani do przodu, ani do tyłu.
Wykonuję też owijając wspornik węzeł zamykający tą część więzów
Osoba związana jest już w zasadzie unieruchomiona na krześle, pozostaje jej jedynie szansa na przesuwanie się wraz z krzesłem metodą małych podskoków, lub próby wywrócenia się razem z krzesłem.
Aby wyeliminować te możliwości odrywam od podłoża stopy związanej osoby.
Mogę to oczywiście wykonać na różne sposoby, tutaj mając zapas długości liny, prowadzę ją na kostkę, tam wykonuję wyblinkę – węzeł opisany w rozdziale o węzłach podstawowych
Teraz prowadzę linę na tylny wspornik oparcia i naciągając linę unoszę stopę do góry
Oplatam wspornik i wracam liną na stopę i znów naciągając linę, jeszcze mocniej unoszę stopę, napinam jej palce. Teraz nie ma już możliwości wsparcia się stopą o podłoże. Końcem linki owijam w pobliżu kostki wszystkie liny, ściągam je razem i wykonuję tam węzeł zamykający wiązanie.
Następnie powtarzam te czynności po drugiej stronie krzesła
Wykonane dotąd więzy uniemożliwiają już uwolnienie się tak związanej osoby.
Ja jeszcze dodatkowo unieruchomię górną część tułowia dociskając ją do oparcia.
W tym celu przywiązuję linę do nogi krzesła tuż pod siedziskiem i prowadzę ją po przekątnej pod ramię, następnie od przodu pomiędzy piersiami na bark i znów do tyłu na górę oparcia. Naciągając liny dociskam tułów do oparcia i wykonuję węzeł mocujący tą część więzów
Powtarzam te czynności symetrycznie po drugiej stronie tułowia
Tak wygląda przebieg lin od strony pleców
A tak od przodu
Poniższy film pokazuje sposób wykonania tego wiązania.