Futumomo – trzy różne wersje

  • 5 sierpnia 2015

Pod określeniem futumomo shibari przyjęło się rozumieć taki oplot lin, który łączy udo z podudziem dociskając te dwie części ciała do siebie.

          

Oplot futumomo może służyć jako element unieruchomienia przy wiązaniach na podłożu, ale często jest też wykorzystywany przy podwieszeniach.

      

Poniższy film przedstawia trzy różne wersje futumomo:
– pierwsza (inspirowana stylem Haruki Yukimura) pozwala na wykonanie gęstych oplotów, które można wykorzystać jako miejsce do wielopunktowego podczepienia stropów. Jest stosunkowo łatwa do poprawnego wykonania.
Pamiętać jedynie należy o tym, że w pierwszej fazie  oploty tworzące kolejne stopnie „drabiny” należy układać dość luźno. Ich kontrolowane zaciśnięcie następuje w momencie wykonywania i formowania idących wzdłuż nogi łączników poszczególnych stopni.
Sam sposób wykonania splotów na tych łącznikach może być różny, nie koniecznie taki jak przedstawiony na filmie, ważne jedynie aby w sposób skuteczny stabilizował oploty.

– druga wersja ( inspirowana stylem Osada Ryu) wydaje się być prosta i łatwa w wykonaniu. Jednak – szczególnie przy podwieszeniach – nawet drobne błędy przy jej wykonaniu mogą skutkować niedopuszczalnym bólem w miejscu nacisku lin.
Trzeba pamiętać, że oploty muszą być mocno (odpowiednio mocno) zaciśnięte i ustabilizowane poprzez kannuki.
Przy samodzielnych próbach opanowania tej techniki należy zachować daleko idącą ostrożność.

– trzecia wersja ( inspirowana stylem Akiro Naka) w pierwszej chwili wydaje się być chaotycznym omotaniem uda i łydki. W rzeczywistości jest to pozorny brak intencji. Poprawne wykonanie wymaga odpowiedniej siły zacisku oplotów i precyzyjnego przebiegu lin – szczególnie w obszarze goleni.
Często, przy podwieszeniach, takie futomomo wykonuje się na osobie już zawieszonej, wymaga to płynnych ruchów, bez szarpnięć, uszczypnięć i zbędnej straty czasu.