Przeglądając publikacje na temat bondage, od czasu do czasu natrafiam na wypowiedzi w stylu:
Uważam, że jest to spora przesada, uprawianie bondage/shibari jest równie niebezpieczne jak np. jazda rowerem – przy zachowaniu podstawowych i dość oczywistych zasad, przy zachowaniu rozsądku i korzystaniu z wyobraźni oraz zdolności przewidywania, z przygody z bondage wyjdziemy równie cało, jak i z rowerowej wycieczki odbytej nawet po ulicach zatłoczonego miasta.
Niech przedstawione dalej uwagi nie zatrą swą liczbą i poważnym brzmieniem przesłania powyższego akapitu.
Warto jednak zwrócić uwagę na niektóre zagrożenia.
Utrata przytomności
Pomijając zabawy w podduszanie, kategorycznie unikajmy doprowadzania do takiej sytuacji, może ona nieść ze sobą istotne zagrożenia zdrowotne.
Oto co może spowodować utratę przytomności:
O ile odcięcie dopływu krwi do mózgu w sposób oczywisty będzie występować po zamknięciu światła tętnic szyjnych, o tyle należy pamiętać, że utrudnienie oddychania to nie tylko zatkanie ust, nosa, zaciśnięcie krtani ale też i wszelkie utrudnienia pracy mięśni klatki piersiowej i pracy przepony.
Efekty takie może spowodować:
Co robić w przypadku omdlenia ?
Zamieszczony niżej film ilustruje opisane wyżej działania:
Jeżeli powyższe działania nie przyniosą efektu lub kiepsko wyjdzie nam samo uderzenie, możemy je powtórzyć, ale nie wielokrotnie.
Jeżeli reanimacja zadziała, pozostawiamy osobę cuconą leżącą na plecach z lekko uniesioną głową. Zaleca się po pewnym czasie od odzyskania przytomności podać mocną, ciepłą kawę lub herbatę.Jeżeli ta metoda – katsu – nie zadziała lub nie chcemy jej stosować, wówczas pozostaje nam masaż serca i sztuczne oddychanie.
Jeśli reanimacja nie przyniesie efektu po kilkudziesięciu sekundach, wzywamy pomoc nie przerywając akcji ratunkowej.
Uszkodzenia ciała spowodowane naciskiem lin lub długotrwałą niewygodną pozycją ciała, lub jego fragmentu
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że po urazie na macie nerwu łokciowego trafiłem na akupunkturę. Kuracja trwała prawie miesiąc, ale czy to, że objawy ustąpiły było efektem zabiegów, czy też normalną regeneracją organizmu jest trudne do określenia.
Przyjmuje się, że jeśli uszkodzenia są w stopniu pozwalającym na samoregenerację organizmu, to postępuje ona w tempie 1 mm na dobę ( pytanie na jakim odcinku nastąpiło uszkodzenie ).
Sam mechanizm uszkodzenia polega na „niedożywieniu” krwią fragmentu wiązki nerwów na skutek nacisku, a w krańcowych przypadkach na jej przerwaniu lub obumarciu fragmentu wiązki nerwów.
Poniższa fotografia przedstawia miejsca szczególnie narażone na urazy nerwów, tam gdzie nerwy przebiegają dość blisko powierzchni ciała i są słabo osłonięte tkankami.
Miejsca mocno narażone na uszkodzenia na skutek nacisku zaznaczone są kolorem czerwonym. Tam gdzie ryzyko jest mniejsze zaznaczenia mają kolor żółty.
Strefa pkt. 1 – splot ramienny
Strefa pkt. 2 – tętnica ramienna
Strefa pkt. 3 – obszar przebiegu nerwu łokciowego
Strefa pkt. 4 – tętnica promieniowa i nerw promieniowy
Punkty nr 5 – nerwy i tętnice nadgarstka
Na powyższej fotografii pkt. 1 i pkt.2 to miejsca przebiegu wiązek nerwowych, położonych blisko powierzchni. Istnieje duże zagrożenie nadmiernego nacisku w tych miejscach.
Pkt. 2 pokazuje przebieg tętnic. Ryzyko uszkodzeń jest nieco mniejsze niż w punktach oznaczonych na czerwono.
Pkt. 4 pokazuje strefę przebiegu tętnicy i nerwu promieniowego.
Ułożenie liny jak na fotografii z lewej i mocne jej napięcie spowoduje mocny nacisk w punktach 1 i 2. Zmiana ułożenia jak na fotografii z prawej sprawia, że lina omija niebezpieczne miejsca.
Na fotografii poniżej zaznaczono miejsca okolic nadgarstka wrażliwe na nacisk. Sytuacja nadmiernego nacisku może w tym ułożeniu nadgarstków i lin powstać na skutek prostowania ramion ruchem „nożycowym”, który skutkuje znacznym wzrostem siły zaciskającej oplot na nadgarstkach, właśnie w miejscach niebezpiecznych. Dzieje się tak szczególnie wtedy gdy ręce ciągnięte są ze znaczną siłą, np. przy podwieszeniu, związaniu „w kołyskę”, lub gdy ręce są związane za głową.
Warto też, w miarę możliwości, trzymać się ogólnej zasady, że w przypadku wiązanych nadgarstków ich wewnętrzne strony (te gdzie przebiegają żyły) kierujemy do siebie, a nie wystawiamy tego miejsca na bezpośredni nacisk lin.
Również, o ile to możliwe, liny w okolicach nadgarstka prowadzimy jak najdalej od nasady dłoni, a jak najbliżej łokcia.
Powyższa fotografia pokazuje miejsce przebiegu nerwu łokciowego. W tej strefie biegnie on na niedużej głębokości pod skórą, a od drugiej strony układa się wzdłuż twardych elementów kostnych.
Nadmierny nacisk w tym miejscu mogą spowodować nie tylko liny ( np. w „rękawie” z lin) ale też nacisk podłoża w sytuacji gdy związana osoba leżąc naciska na nie łokciem.
Dla uniknięcia nacisku na miejsca wrażliwe u podstawy nadgarstka w takich wiązaniach jak Takate kote nie należy zaciskać nadmiernie lin opasujących nadgarstki ( pozostawiamy luz minimum „na jeden palec”), należy stosować węzły nie pozwalające na samoczynne zaciskanie się oplotu nadgarstków.
Na poniższych fotografiach czerwoną plamką zaznaczono obszar przebiegu nerwu promieniowego.
Należy dążyć do tego, aby tak jak na tych zdjęciach, liny opasujące ramiona przebiegały powyżej i poniżej niebezpiecznej strefy omijając miejsce zagrożone.
Na fotografii z prawej strony strzałką zaznaczone zostało miejsce, gdzie liny ustalające położenie oplotu (cinch’e ) kierują się pod pachę. Należy zwrócić uwagę, aby w tym miejscu liny nie naciskały mocno na strefę splotu ramiennego, nie były nadmiernie napięte. W żadnym wypadku w tym miejscu – pomiędzy tułowiem, a wewnętrzną powierzchnią ramienia nie mogą się znaleźć węzły na linach, lub inne zgrubienia naciskające na splot ramienny.
Podobne efekty jak nacisk lin mogą wywołać sytuacje długiego utrzymywania mocno zgiętych w kolanach nóg, ramion zgiętych w łokciach – np. w pozycji „skrzydła kurczaka” lub „odwróconej modlitwy”.
(Powyższy fragment dotyczący uszkodzeń nerwów zawiera informacje pochodzące z artykułu pt. „Analysis of box-tie related suspension nerve injuries” zamieszczonego na stronie www.esinem.com, gdzie autor – Essinem – udziela zezwolenia na korzystanie i publikowanie)
Jako uzupełnienie informacji z artykułu Essinema zamieszczam poniżej ciekawy film dotyczący nerwu promieniowego i drugi film pokazujący jak układa się przebieg tego nerwu w obrębie ramienia w miejscu nacisku lin przy takate kote – typowym związaniu używanym do podwieszeń:
Kolejne zagrożenie to możliwość zadławienia się. Mogą to spowodować obce przedmioty, które zablokują tchawicę jak też i wymioty spowodowane np. kneblem.
W normalnej sytuacji zdarzenia takie trudno uznać za groźne, jednak w przypadku ograniczenia możliwości obronnych osoby związanej, jeśli nie zostanie jej udzielona na czas pomoc, skutki mogą być poważne
Upadki
Następna rzecz o której warto wspomnieć to upadki.
Skutki są dość oczywiste, natomiast specyficzne sytuacje gdy mogą one mieć miejsce to:
– nieprzewidziane zdarzenia przy podwieszeniach jak np. urwanie się lub rozwiązanie lin, urwanie się zaczepów, wadliwe więzy umożliwiające wyślizgnięcie się zawieszonego ciała
– upadek osoby związanej z mebli, na których została ona ułożona, upadek razem krzesłem, itp.
Sprzyja temu sytuacja, w której związana osoba próbuje się uwolnić z więzów.
– upadek na skutek utraty równowagi przy utrudnieniach wynikających ze związania.
Urazy piersi
Przy niektórych praktykach bondage kobiece piersi narażone są na specyficzne uszkodzenia, czy to na skutek oddziaływania lin, czy też uderzeń i nacisków.
Tkanka tłuszczowa tworząca w dużej mierze strukturę piersi może ulec martwicy na skutek urazu (uderzenia) lub hipoksemii (niedotlenienia).
Obraz kliniczny i mammograficzny tkanki tłuszczowej objętej martwicą jest taki sam jak tkanek nowotworowych i tylko metodą biopsji można dokonać rozróżnienia. Martwica tkanek tłuszczowych nie powoduje nowotworu, ale ze względu na trudność odróżnienia od tkanki nowotworowej zwykle należy się liczyć z operacyjnym usuwaniem takich tkanek.
Zewnętrznym objawem wystąpienia martwicy tkanek tłuszczowych jest zazwyczaj pojawienie się kulistych stwardniałych struktur.
W przypadku małych uszkodzeń następuje samoregeneracja organizmu, problemem jest brak możliwości stwierdzenia czy uszkodzenie nie przekroczyło „punktu bez powrotu” kiedy to nie nastąpi cofnięcie się uszkodzeń. Objawy uszkodzeń mogą wystąpić po upływie 8 do 24 godzin.
Przyjmuje się, że już po 15 minutach od momentu odcięcia dopływu tlenu wraz z krwią może nastąpić hipoksemia. Dlatego lepiej unikać dłuższych wiązań zaciskających się na piersiach, a jeżeli będą stosowane przerwy to muszą być one dość długie (minimum 10-15 minut).
Uwaga – im bardziej „obfity” jest biust tym bardziej jest podatny na kontuzje.
Ślady po praktykach bondage
Praktyki stosowane w bondage – więzy, uderzenia, itp. – zazwyczaj pozostawiają ślady na ciele. Mam tu na myśli ślady, a nie uszkodzenia skóry lub ciała.
Jeśli są to odgniecenia od lin w postaci wzoru odbitego na skórze, bez krwiaków, to znikają one dość szybko w czasie od kilku minut do paru godzin. Nie niosą one żadnych niebezpiecznych skutków i i przez wiele osób są cenionym „trofeum” przypominającym jeszcze przez jakiś czas przeżyte emocje.
Nieco inaczej przedstawia się kwestia śladów uszkodzeń tkanek w postaci krwiaków (siniaków).
Niewielkie zasinienia wchłoną się i znikną, natomiast te większe mogą stać się przyczyną powikłań, na przykład jako miejsca ułatwionej infekcji bakteryjnej, powstanie reakcji zapalnych, a martwica tkanek tłuszczowych może być przyczyną powstania blizn.
Możemy przyśpieszyć wchłaniania krwiaków poprzez kolejne kroki postępowania:
Zwykle krwiaki powinny zniknąć po 8-10 dniach.
W przypadku bardzo dużych krwiaków może się okazać niezbędna interwencja chirurgiczna.
Uczulenia
Zagrożenia wynikające z uczuleń na niektóre materiały stosowane w bondage (liny, skóra, lakiery, niektóre metale) nie są bardzo powszechne, ale jednak zdarzają się i potrafią być bardzo dokuczliwe.
Jednym ze spotykanych uczuleń jest reakcja na jutę/konopie. Liny jutowe i konopne charakteryzują się znacznym pyleniem drobinkami włókien, osoby uczulone na te substancje mogą nawet bardzo dotkliwie odczuwać kontakt z takimi linami.
Warto obserwować skórę osoby wiązanej -jeżeli pojawi się zaczerwienienie w miejscach, gdzie linki „leżą” na bardziej wrażliwych miejscach (dookoła piersi, boki tułowia, wewnętrzna strona ud i ramion, brzuch) i/lub pojawia się uczucie swędzenia – bezpieczniej zrezygnować z juty i użyć linek z tworzyw sztucznych (polipropylen), a osobie uczulonej podać wapno do wypicia (Calcium -tanie i bez recepty dostępne w aptekach http://www.doz.pl/leki/p1…letki_musujace)
(Powyższy fragment dotyczący uczuleń zawiera informacje pochodzące z wypowiedzi adepta_shibari, zamieszczonej na forum SadoMasoClub).
Na zakończenie raz jeszcze powtórzę podstawową zasadę zapewnienia bezpieczeństwa:
– Rozsądek. Wyobraźnia. Przewidywanie. Wiedza. –