związanie pod wigwamem #1

  • 15 lutego 2012

Poniżej przedstawiam jedno z wiązań, do którego użyto bambusowych drążków.
W nomenklaturze japońskiej takie wiązania nazywają się Hashira ushirodaki shibari.

Wiązanie rozpoczynam od połączenia ze sobą trzech bambusowych tyczek i utworzenia z nich trójnożnej konstrukcji wsporczej – wigwamu.
Sposób połączenia tyczek przedstawiam w rozdziale o oplotach dwóch elementów 

Następnie oplatam stopę – sposób wykonania tego oplotu opisuję w rozdziale o oplotach pojedynczych elementów

Teraz wykonuję oplot nogi w kostce. Wybrałem do tego celu pętlę Boola Boola wzór GR2011 opisaną w rozdziale o oplotach pojedynczych elementów

Teraz wykonuję opaskę na nodze, nieco powyżej kolana. Tutaj wybrałem pętlę „na przedostatni oplot” – opis wykonania w rozdziale o oplotach pojedynczych elementów.
Można oczywiście wybrać inne węzły do tych trzech oplotów. Ja wybrałem te, gdyż w sposób estetyczny spełnią one wymagania konstrukcji i wygody.

Układam takie same węzły na drugiej nodze.
Całość tych czynności wykonuję na etapie przygotowań i osoba wiązana siedzi jeszcze wygodnie poza wigwamem.

Dalszą część wiązania wykonuję już pod trójnogiem wigwamu rozstawionego na postawie o kształcie trójkąta równobocznego.
Wiązana osoba siada (tutaj dla wygody na niskiej poduszce) pomiędzy tyczkami wigwamu.
Prawa noga jest ułożona jak do siadu po turecku, a lewa noga zgięta z tyłu jak do klęku. Kolana ułożone tuż koło odpowiednich tyczek i teraz mocuję kolano z tyczką wykorzystując wcześniej wykonany oplot

W ten sam sposób postępuję z lewą nogą mocując lewe kolano do drugiej tyczki

Teraz wiążę lewą rękę do tyczki. Zaczynam od łokcia, potem nadgarstek, końce lin prowadzę na szczyt wigwamu i tam mocuję, po naciągnięciu liny do góry.

  

Teraz do trzeciej tyczki mocuję prawą rękę układając ją za plecami. Najpierw mocuję nadgarstek, a potem łokieć mocno dociągając go do tyczki.
Wcześniej konstrukcja wigwamu była niestabilna, teraz każda z trzech podpór jest umocowana i dociśnięta do podłoża.

Po ustabilizowaniu konstrukcji trójnoga unoszę do góry prawe podudzie naciągając talię utworzoną z liny umocowanej do kostki, a drugim końcem założonym za wierzchołek wigwamu

Unoszę stopę do góry na ile pozwala elastyczność nogi, ale nie mniej niż do oderwania stopy od podłoża.
Liny które wcześniej ułożyłem w oplot stopy prowadzę do drugiej tyczki, naciągając niezbyt mocno, tak że podudzie rozciągnięte jest pomiędzy dwoma tyczkami.
Końcami lin na talii i na linach oplotu stopy wykonuję ozdobne wykończenie w postaci oplotu „tsuka maki” – rękojeść miecza.

Te same czynności powtarzam na lewej nodze

Na wierzchołek wigwamu poprowadziłem wcześniej i tam umocowałem liny od obu tali i linę unoszącą do góry lewą rękę. Teraz linami tymi owijam szczyt wigwamu tworząc ozdobne zakończenie

To wiązanie, na pozór dość łatwe, może sprawić spore trudności w wykonaniu. Trzeba zachować kolejność łączenia ciała z tyczkami, odpowiednio dobrać rozstawienie nóg wigwamu i siłę naciągu talii unoszących podudzia.
Również dla osoby związanej więzy te są bardziej dolegliwe, niż mogło by się wydawać. Pozycja ciała jest nienaturalnie skręcona, uniesione podudzia uniemożliwiają ruchy ciała, przesunięcie bioder, zmianę niewygodnej pozycji nóg, itp.
Liny wywierają też spory nacisk na miejsca gdzie oplatają ciało.

  

Warto jednak pokonać te trudności dla efektu estetycznego i zmysłowych doznań jakie daje shibari

     

 

I jeszcze film z naszego pokazu w Tallinie, gdzie też użyliśmy bambusowych drążków

You must be logged in to post a comment.